Ostatniego dnia rywalizacji panczenistów na Pucharze Świata w Tomaszowie Mazowieckim Marek Kania zajął drugie miejsce w dywizji B na 500 metrów. Człowiek, który do niedawna stawiał na wrotkarstwo i chciał skończyć z łyżwami, w następnych zawodach pojedzie w "elicie". I realnie będzie walczył o miejsce na igrzyskach olimpijskich.